Pożary samochodów elektrycznych: Dlaczego gaszenie trwa tak długo i jak technologia może pomóc?
Pożary samochodów elektrycznych: Dlaczego gaszenie trwa tak długo i jak technologia może pomóc?
Pożary samochodów elektrycznych, choć rzadkie, stanowią wyzwanie dla służb ratowniczych. Dwa najdłuższe pożary „elektryków” w Polsce trwały 22 i 9 godzin. W porównaniu z pożarami aut spalinowych, liczba pożarów samochodów elektrycznych jest znikoma, jednak ich gaszenie trwa znacznie dłużej.
Długotrwałe gaszenie pożaru samochodu elektrycznego wynika ze specyfiki jego budowy. W przypadku samochodu spalinowego, pożar jest krótki i gwałtowny. Natomiast w samochodzie elektrycznym, pożar może rozprzestrzeniać się stopniowo między ogniwami baterii, co wymaga długotrwałego chłodzenia i gaszenia.
Strażacy są przygotowani do gaszenia pożarów pojazdów z napędem elektrycznym, ale wymaga to znacznego zapotrzebowania na wodę do gaszenia i chłodzenia palących się baterii. W niektórych przypadkach, samochód musi zostać umieszczony w specjalnym kontenerze napełnionym wodą.
Jednakże, technologia nie stoi w miejscu. Trwają zaawansowane prace nad nowym typem baterii, które mogą być montowane w samochodzie tuż przed zakupem, a transportowane osobno w specjalnych, samo-gaszących kontenerach. Takie baterie mają być łatwo usuwalne z auta w przypadku pożaru, co znacznie ułatwi i przyspieszy proces gaszenia.
Ostatnie incydenty, takie jak pożar statku towarowego Fremantle Highway, na pokładzie którego znajdowało się prawie 500 trudnych do ugaszenia aut elektrycznych, podkreślają potrzebę dalszych innowacji i bezpieczeństwa w obszarze pojazdów elektrycznych.
Pomimo tych wyzwań, samochody elektryczne nadal stanowią kluczowy element przyszłości transportu. Dzięki ciągłym innowacjom i poprawie bezpieczeństwa, możemy oczekiwać, że będą one coraz bardziej powszechne na naszych drogach.